Najpierw może się przywitajmy :)
HEJ CZEŚĆ i CZOŁEM!
Będę pisać o sobie, o tym co myślę i co mi się przydarzyło.
WIĘC CO? ZACZYNAMY :)
To kim jestem? Może to kim tak naprawdę jestem zostawię tylko dla siebie, bo tak naprawdę moje imię i nazwisko raczej nie będzie konieczne, choć biorąc pod uwagę, że to tylko internet mogłabym się przedstawić nawet jako córka prezydenta a kto wie może i byś mi uwierzyli.
Haha dobry żarcik na początek, ale teraz przejdźmy do rzeczy :)
Mówiąc córka prezydenta to już skłania do tego by pomyśleć, że jestem dziewczyną i jeśli to zrobiłaś/eś to gratuluje, tak jestem dziewczyną. Kolejnym pytaniem mogłoby być to ile mam lat, więc lat mam 17, ale już blisko parę miesięcy i stuknie mi 18 ( ah cóż to będzie za dzień… znając życie pewnie wiele się nie zmieni no, ale uzyskanie prawka to już będzie dobry początek). Hmm… co dalej? Może skąd jestem, niewielka miejscowość nie ma się czym chwalić, ale spokojnie na mapie Polski gdzieś tam ( na dole ;) ) się ją dojrzy. Tak uczę się, chodzę do liceum, tak jest dobrze myślisz, dziewczyna z ogólniaka :). Dobra co by tu dalej, no tak oczywiście mam mamę i tatę, ale uwaga może tu Cię zdziwię mam brata i tak jakby siostrę (czemu tak jakby? jak wejdziemy w to bardziej osobiste życie to gwarantuje Ci, że się dowiesz). Nie, nie mam zwierząt. Zostawmy już te konkrety, kto by chciał czytać o tym, choć w sumie skoro dopiero co się poznajemy to takie ogóły mogą się przydać.
Co lubię? no temat rzeka, ale przebrnijmy trochę przez niego.
Od czego by zacząć, no to moim ulubionym zajęciem jest śpiewanie, śpiewam w domu, czasem w szkole na występach, byłam w paru chórkach, teraz na wakacje dołączyłam na kolejna zajęcia no zobaczymy co z tego będzie. Następnie, lubię sport, ale nie tak konkurencyjnie, zawody za zawodami, nie to nie ja. Sport uprawiam dla siebie: ćwiczenia, rolki, łyżwy, rower, piłka nożna, siatkówka, bieganie, pływanie (...). Nie oszukujmy się sportów dużo, a nie będę tylko ich tu wymieniać ;). Lubię, choć lubię to mało powiedziane TRUSKAWKI. Tu nic nie muszę dodawać, to truskawki, samo przez siebie mówi wszystko. Wiadomo, że spacery z przyjaciółmi, chłopakiem ( uuu to już coś osobistego, ale nie powiem, że go lubię, bo kto by chciał na samym początku znajomości słuchać o miłości ), kino. Zatrzymajmy się przy kinie, a mianowicie przy filmach: dramaty, romansidła, komedie, wszystkie wyciskacze łez, ale uwaga zaskoczę, akcja, trochę fantastyki, spisku, magii czy pościgów też mnie przyciągnie by ją obejrzeć. Muzyka, tak oczywiste a dopiero teraz wspomniałam. Muzyka jest czymś co towarzyszy nam przez całe życie, nie da się jej po prostu nie lubić :) Wtrące, że grałam na gitarze, nie trwało to zbyt długo, więc zbyt wiele nie umiem. Chcesz wiedzieć czego słucham? Wszystkiego, tak dobrze to czytasz wszystkiego, ale nie w sumie to jeśli chodzi o metal to ciężki metal odpada, to mi jakoś nie wchodzi w ucho i disco polo po za imprezą, bo co jak co, ale na imprezach nie idzie tego nie usłyszeć, a pobawić się zawsze można. Tańczyć lubię, choć nie powiem wprost czy umiem czy nie, ale lubię. Kiedyś tańczyłam w zespole, jeździłam też na zajęcia z tańca nowoczesnego i wychodzi na to, że coś tam umiem, ale chwalić się tym raczej nie będę. Słodycze? Jak mam być szczera, to mogę spokojnie odstawić czekoladę, batony, ciastka, ale lody no właśnie. Tego nie wykluczę, zwłaszcza że są wakacje i lodów pod nosem tyle ile się zapragnie. Kolory, nie rozpisując się: odcienie czarnego, białego, różowego, beżowego, kremowego, brązu, szarego, granatowego, pudrowe kolory, bordowy, jeśli o jakimś zapomniałam to raczej nie jest on neonowym żółtym, a dość stonowanym kolorem. Zakupy, kosmetyki, ciuchy? Tak, po prostu tak.
No skoro powiedziałam tak troszkę o tym co lubię, to warto też coś wspomnieć tych nieprzyjemniaczkach. Więc… czego nie lubię?
Pierwsze co mi przychodzi do głowy to wątróbka, ja i wątróbka się nie polubimy. Pająki to wręcz moja fobia. Nie lubię się pocić, ale nie myślę o pocie który się wytwarza przez ćwiczenia, bo to jest moim zdaniem taki dobry pot. Pisząc, że go nie lubię to mam na myśli ten pot, który się wytwarza gdy jest nam za gorąco czy się stresujemy. Owady ale te obślizgłe i maziowate, robaki przeróżne, wiesz o czym myślę. Nie lubię egoistów. Kłamstwa ( te w dobrej mierze, uzasadnione no da się znieść), gdy ktoś po prostu jest w stanie kłamać jak nut i oszukiwać bez zmrużenia oka, to już nie jest w porządku. Jestem zdania, że lepiej jest usłyszeć najgorszą prawdę, niż najcudowniejsze kłamstwo. Materialistów. Skupiłam się chyba bardziej tu na typach osób których nie lubię, więc dodam jeszcze coś o jedzeniu :D Przypalone, przesolone, niedopieczone, rozgotowane.
To dopiero początki naszej znajomości, więc nie będę przedłużać. Spędź miło dzień, lub porządnie się wyśpij, kto wie co dziś Cię czeka. Do następnego xoxo.
J.
Tylko nie zapomnij o uśmiechu… jest w stanie zmienić wszystko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz